środa, 24 lutego 2010

kuchnia..


Mateusz Tobrus dorwal tate przy stole w kuchni...

ci sami artysci wytapetowali performance hotel w Stuttgarcie...
juz morzemy sie cieszyc na interwencje w Krakowie

nastepna expedycja bedzie mieszkanie przs ulica smolensk22/8


Helmut Dietz, Demian Bern, Pablo Wendel, Kestutis Svirnelis
expedycja Rotterdam

środa, 17 lutego 2010


w Rechberghausen

kilka projektow...



w Hamburgu

Lukas Lendzinski

Grupa młodych architektów ze Stuttgartu także zainteresowała się projektem na ulicy smoleńsk, tym bardziej że sami zajmują sie planowaniem miasta z socjalnego punktu widzenia, resocjalizacją miejskich nieużytkow, czasowymi projektami umożliwiającymi wciągnięcie społeczności do dyskursu nad planowaniem przestrzeni miejskiej.

http://www.umschichten.de/
www.tomaszwiech.com
www.towiech.blogspot.com

Mama w kuchni. Tomek Wiech rozpoczął prace nad nowym cyklem zdjęć.

Tomek jest teraz czestym gościem w naszym mieszkaniu, fotografuje Smoleńsk do kuchni.

wtorek, 16 lutego 2010

niedziela, 14 lutego 2010

partnerzy

Organizator: Fundacja No Local http://www.nolocal.org/pl/

Kuratorki: Cecylia Malik, Justyna Koeke

Koordynatorki : Kaśka Maniak , Magda Tarnowska - Torbus

Współorganizator: http://www.interventionsraum.de/

tata

tak jest tam teraz.....


pokój dzieci!

sobota, 13 lutego 2010


Prababcia Maria Skrochowska z pradziadkiem Kazimierzem w duzym pokoju, w mieszkaniu na ulicy Smoleńsk 22/8


Historia projektu Ulica Smoleńsk 22/8 sięga 1932 roku, kiedy Maria Skrochowska wraz z mężem i ośmiorgiem dzieci przekroczyła próg mieszkania pod tym adresem. W porównaniu z pięknym dworem i 120 hektarami lasu w Stryszowie, 132 metry kwadratowe były jedynie małym substytutem niedawnych przestrzeni. Przestrzeń dodatkowo zmniejszyła się, gdy po II wojnie światowej władze domeldowały dwie rodziny, również wyrzucone ze swoich majątków.
Z czasem dodatkowi lokatorzy przeprowadzili się do innych mieszkań a rodzina Skrochowskich na dobre zadomowiła się na ulicy Smoleńsk. W latach osiemdziesiątych do mieszkania wprowadziła się wnuczka Marii Skrochowskiej, tym samym rezygnując z przydziału na mieszkanie w nowo wybudowanym bloku. Od tego momentu aż po dzień dzisiejszy pod adresem Ulica Smoleńsk 22/8 mieszkała rodzina Anny i Jana Malików.
Przez ten czas codzienne życie i twórczość mieszkańców mieszkania była ze sobą ściśle związane. Nieremontowane mieszkanie z biegiem lat coraz bardziej przypominało dzieło Kurta Schwitersa Merzbau. Ściany pokrywały coraz to nowe rzeźby i obrazy tworzone przez Jana, skrzypka Opery Krakowskiej, rzeźbiarza i kompozytora, Annę rzeźbiarkę oraz sześć córek artystek. 132 metry wypełniały dźwięki grających na różnych instrumentach córek. Mieszkanie było pracownią rzeźbiarską, malarską, szopkarska, stolarnią i salą prób.
Od lat dziewięćdziesiątych kamienica zaczęła zmieniać swoich właścicieli. W końcu dostała się w ręce hiszpańskiego inwestora, który postanowił przebudować całą kamienicę na hotel. Pod koniec 2009 roku ostatecznie zakończyła się walka rodziny Malików o mieszkanie. Sąd przyznał rację nowemu właścicielowi, który zażądał od mieszkańców płacenia czynszu, który trzykrotnie przewyższa państwową pensję skrzypka operowego. Pod koniec marca rozpoczęta w 1932 roku z nakazu sądu musi się zakończyć.
Tygodniowy projekt Ulica Smoleńsk 22/8 jest próbą opowiedzenia szerszej publiczności o historii niezwykłego miejsca, do którego każdy z jego mieszkańców mógł zawsze wrócić i gdzieś się zmieścić. To też opowieść o fragmencie polskiej historii pokazanej na przykładzie losów jednej rodziny. To również pytanie o koszty i konsekwencje polskiej transformacji oraz studium przypadku, na którym widać zmiany, jakie w ostatnich latach zachodzą w tkance miejskiej. Trzydzieści lat temu w okolicy ulicy Smoleńsk było kilka podstawówek, podwórka z trzepakami i małe warzywniaki. Dzisiaj są tam jedynie siedziby kilku banków i hotel. Ostatni mieszkańcy właśnie się pakują.

Logo projektu Ulica Smoleńsk 22/8


Gentryfikacja jest w Polsce nowym słowem, które nie dorobiło się jeszcze polskiego odpowiednika. W ogólnym zarysie oznacza proces przekształcenia danego kwartału miasta (np. dzielnicy) z przestrzeni społecznej w obszar całkowicie skomercjalizowany i podlegający jedynie "rynkowej" kontroli. Proces gentryfikacji w Polsce jest nowy i bardzo gwałtowny.Celem projektu jest zwrócenie uwagi mieszkańców Krakowa, a także turystów na nieodwracalny proces gentryfikacji, któremu poddane jest miasto. Pokazanie jak polityka i sytuacja ekonomiczna wpływa na ciągły proces wyludniania się centrum miast. Do projektu zaproszeni zostali Artyści z Niemiec, gdyż proces gentryfikacji trwa tam zdecydowanie dłużej. Przewaga jego negatywnych skutków została zauważona przez spoczeczności lokalne i spotkała się z falą protestów mieszkańców miast takich jak Berlin - Friedrichshain, Kolonia – Ehrenfeld, Hamburg Wilhelmsburg- Reiherstiegsviertel, czy Magdeburg – Buckau. Włączenie artystów z Polski i Niemiec do dyskusji społecznej pozwoli na przedstwienie 2 punktów postrzegania tego problemu. Pierwszy, spojrzenie Artystów polskich związanych z Rodziną zmuszoną do przeprowadzki, to punkt widzenia osób związanych emocjonalnie z miejscem i znających problem często z własnego doświadczenia. Drugi punkt widzenia, Artystów Niemieckich będzie spojrzeniem bardziej zdystansowanym, spojrzeniem osób obserwujących problem z boku, jednak znających go zdecydowanie lepiej. Zarówno artyści Polscy, jak i Niemieccy będą pracować na miejscu, właśnie w opuszczonym mieszkaniu. Wszystkie prace pokazane podczas końcowej wystawy będą nowe, stworzone specjalnie dla tego miejsca. Będą funkcjonować w kontekście konkretnego miejsca i czasu. Mieszkanie stanie się otwartą pracownią, niektóre prace będą w procesie - dopuszczamy możliwość wykańczania projektów w trakcie trwania wystawy. Wystawa będzie obejmować różne dziedziny sztuki, będzie to muzyka, video art, fotografia i performence.

piątek, 12 lutego 2010


Cztery okna w górnym prawym rogu to mieszkanie na ul. Smoleńsk 22/8. Z początkiem marca skończy się pewien etap jego historii, niezwykłej historii.